Policjanci uratowali zdesperowaną kobietę
Gdy do policjantów trafiła informacja o możliwym targnięciu się na życie przez zgierzankę natychmiast ruszyli jej z pomocą. Pomimo, że adres podany w zgłoszeniu był błędny szybko namierzyli mieszkanie, gdzie może przybywać desperatka. Gdy policjanci weszli do środka kobieta miała zaciśnięty na szyi pasek od szlafroka i nie dawała oznak życia. Funkcjonariusze natychmiast podjęli reanimację i przywrócili 43-latce podstawowe funkcje życiowe.
10 stycznia 2019r. około godz. 4.30 funkcjonariusze ogniwa patrolowo-interwencyjnego dostali zgłoszenie o kobiecie, która chce targnąć się na swoje życie. Mundurowi szybko ruszyli w miejsce interwencji, jednak tam okazało się, że podany adres nie istnieje. Funkcjonariusze szybko przeanalizowali podane informacje. Dzięki świetnej znajomości terenu wytypowali jeden z bloków mieszkalnych. Na szczęście numer mieszkania podany w zgłoszeniu się zgadzał. Policjanci przez zamknięte drzwi potwierdzili, ze w środku jest kobieta chcąca targnąć się na życie. 43-latka nie chciała otworzyć funkcjonariuszom drzwi. Mundurowi w oczekiwaniu na pomoc straży pożarnej rozmawiali z kobietą i odwodzili ją od zamiarów. Gdy strażacy zaczęli awaryjnie otwierać drzwi kobieta przestała rozmawiać z policjantami. Po chwili, gdy funkcjonariusze weszli do mieszkania, zgierzanka nie dawała żadnych oznak życia. Miała na szyi zaciśnięty pasek od szlafroka. Mundurowi błyskawicznie oswobodzili kobietę i rozpoczęli reanimację. Do pomocy funkcjonariuszom ruszyli również strażacy. Dzięki natychmiastowej interwencji i sprawnemu działaniu po niedługiej chwili funkcjonariusze przywrócili desperatce czynności życiowe. Ostatecznie kobieta cała i zdrowa trafiła do szpitala.