Mieszkaniec powiatu zgierskiego po zainstalowaniu aplikacji stracił oszczędności
Pomimo wielu ostrzeżeń i informacji medialnych na temat metod działania oszustów, wciąż dochodzi do przestępstw, w których oszukani tracą swoje pieniądze. Do Komisariatu Policji w Głownie zgłosił się mężczyzna, który padł ofiarą oszusta, po zainstalowaniu wskazanej przez nieznajomego rozmówcę aplikacji. Apelujemy o ostrożność! Chrońmy swoje pieniądze.
Pomimo wielu ostrzeżeń i informacji medialnych na temat metod działania oszustów, wciąż dochodzi do przestępstw, w których oszukani tracą swoje pieniądze. Przekonał się o tym mieszkaniec powiatu zgierskiego. Sądził, że rozmawia z doradcą finansowym, który ma pomóc w szybkim i łatwym zarobieniu pieniędzy.
Do 37-letniego mężczyzny zadzwonił oszust, oferujący szybki i łatwy zarobek na platformie inwestycyjnej. Poinformował go, że będzie potrzebował dostępu do jego danych. Mężczyzna zainstalował na swoim komputerze oprogramowanie umożliwiając zdalny dostęp do swojego urządzenia. To umożliwiło przestępcy dostęp do zapisanych haseł na komputerze, a w efekcie dało możliwość zaciągania pożyczek i dokonywania wypłat oraz przelewów z konta oszukanego mężczyzny. Proceder ten trwał prawie trzy tygodnie.
Oszustwa nowych technologii to plaga obecnych czasów. Przestępcy internetowi korzystając z własnej wiedzy oraz niewiedzy i naiwności swoich ofiar wykorzystują okazje do kradzieży w sposób całkowicie bezlitosny. Szczególnie niebezpieczne i bardzo podstępne jest oszustwo ,,na zdalny pulpit”. Tego rodzaju oprogramowania stosowane są w świecie cyfrowym od wielu lat. Jego główną funkcją jest zdalny podgląd pulpitu na innym komputerze i możliwość jego przejmowania w celu wykonywania czynności.
W praktyce to oszustwo nigdy nie występuje samodzielnie, tylko jest elementem innego typu oszustwa internetowego – występuje wspólnie z takim przestępstwem jak oszustwo na Bitcoina. Procedura zazwyczaj wygląda następująco: Oszust internetowy dzwoni do swojej potencjalnej ofiary albo w inny, zdalny sposób nawiązuje z nią relację. Obiecuje, że dzięki posiadanym zdolnościom inwestycyjnym jako broker zapewni swojej ofierze ponadprzeciętne zyski z inwestycji. Poza żądaniem podania danych osobowych swojej ofiary przestępca chce również, aby zainstalowała ona na swoim urządzeniu program umożliwiający mu dostęp do komputera ,,ofiary”. Wszystko po to, aby móc obserwować jak rzekomy „broker” inwestuje i pomnaża włożone przez ofiarę pieniądze. Instalując ten program umożliwiasz przestępcy internetowemu korzystanie z naszego pulpitu, przez co uzyskuje on wgląd do loginów i haseł – w tym do bankowości internetowej. Zazwyczaj oszust następnie prosi swoją ofiarę, aby weszła na swoje konto internetowe i przelała jakieś środki na „rachunek inwestycyjny”. W tym momencie oszust dokonuje operacji.
Pamiętaj, nie należy instalować żadnego oprogramowania na swoich urządzeniach jeśli żąda tego dzwoniąca do nas lub pisząca osoba trzecia. Takie instytucje jak banki, firmy telekomunikacyjne czy urzędy nie wymagają od swoich klientów/petentów instalowania dodatkowego oprogramowania. Tym bardziej, jeśli skutkiem instalacji będzie możliwość podglądu pulpitu i możliwości zdalnego wykonywania operacji na naszym urządzeniu.
Apelujemy o ostrożność i rozsądek. Zarówno w świecie realnym, jak i wirtualnym stosujemy zasadę ograniczonego zaufania i nikomu nie udostępniamy danych logowania do naszych rachunków bankowych. Oszuści cały czas wykorzystują metodę „na zdalny pulpit”. Kradzież pieniędzy odbywa się na oczach pokrzywdzonych.
podkomisarz Robert Borowski